czwartek, 20 marca 2014

Glossybox Marzec 2014 - Wiosenna Przemiana

W zeszły czwartek, doszło do mnie kolejne pudełko Glossybox, którego miałam w tym miesiącu nie zamawiać. Z resztą Glossy na swoim facebooku, siedziało cicho w sprawie marcowego boxu, co dało powód do myślenia wielu osobom - zamówić czy nie zamówić. Ja skusiłam się, ale tylko dlatego że miałam na nie zniżkę 25%. 


Tytuł marcowego pudełka nosi tytuł "Wiosenna przemiana" - czemu tak nazwali? Nie mam pojęcia. Wiem tylko jedno, nazwa nic nie wskazuje na jakiekolwiek zmiany. Glossybox jakie było takie i jest.

Jak prezentuje się zawartość w tym miesiącu?


    Na początku muszę zaznaczyć, że pudełka różniły się jednym podstawowym produktem...żelem pod prysznic. Jedne klientki dostały pełnowymiarowy żel od TBS bądź Afrodita, drugie miniaturkę Yves Rocher. Poza tym w pudełka różniły się produktem od Lierac - można było dostać krem, olejek do twarzy lub włosów.
    Sama nie rozumiem takiej polityki Glossyboxa, czemu dzieli aż tak znacząco swoje klientki, ale cóż dobrze że konkurencja nie śpi i nie popełnia takiego błędu jak to robi Glossy.
   Pora na konkretne informacje o zawartości.


 1) Mitchell and Peach, Body Cream - miniatura
  Balsam do ciała o dość "specyficznym" zapachu. "Wzbogacony jest w poddawane destylacji parowej olejki kwiatowe, które pochodzą z posiadłości Mitchell's w hrabstwie Kent, w Anglii. Pozostawia skórę miękką i odżywioną". Produkt z wysokiej półki cenowej, chętnie przetestuję, ale na pełnowymiarowy zakup nie skuszę się. Nie jestem aż tak szalona by za balsam do ciała przeznaczyć tyle pieniędzy.
Cena: 180zł/180ml; otrzymujemy 40ml produkt

2) Syoss, pianka do włosów Keratin - pełnowymiarowy produkt
   Pianka zapewniająca supermocne utrwalenie do 48h. "Efekt - włosy piękne jak z salony fryzjerskiego" - czyżby? ;) Nie mam potrzeby stosowania pianek i lakierów, nie kręcę ich ani nie modeluję, dbam teraz o nie jak tylko mogę gdyż znów mam fazę wypadania włosów. Także produkt, albo poczeka sobie, albo komuś oddam.
Cena: 15,99zł/250ml

3) Calvin Klein, Downtown - próbka wody perfumowanej - prezent
  Nie moja nuta zapachowa. Zapach dziwny do określenia.
Cena: 205zł/30ml

4) Yves Rocher, Un Matin Au Jardin - miniatura / nowość
  Żel pod prysznic o zapachu kwiatu wiśni, który bardzo mi się podoba. Samego produktu jeszcze nie testowałam, ale myślę że sprawdzi się dobrze podczas użytkowania. Liczę, że zapach po kąpieli będzie się długo utrzymywał.
Cena: 22zł/200ml; otrzymujemy 50ml

5) Colgate Max White One Optic - pełnowymiarowy produkt / prezent / nowość
  Pasta dająca natychmiastowy efekt wybielania - w takie bajki nie wierzę. Pastę zużyję, ale ogólnie na co dzień preferuję pasty Sensodyne.
Cena: 11,99zł/50ml

6) Lierac Hydra Chrono+ - miniatura
  Krem odżywczy, nawilżający. Już testowałam. Niewielka ilość wystarcza na nałożenie na twarz produktu. Krem jest gęsty, ale szybko się wchłania i od razu czuć efekt nawilżenia. Bardzo mi się podoba. Moja skóra po zastosowaniu jest miękka i nie świeci się. Wiem, że wiele osób produkty Lierac uczulały, na szczęście na mojej skórze spisują się bardzo dobrze
Cena: 158zł/40ml; otrzymujemy 10ml

7) Clarena, peeling - miniatura
  Kawiorowy peeling do twarzy o działaniu oczyszczającym, odżywiającym i nawilżającym, powstrzymuje procesy starzenia się. Peeling już wypróbowałam. Jest delikatny, zachowuje się jak peeling enzymatyczny. Skóra po nim jest wygładzona i nawilżona, nie klei się.
Cena: 44zł/100ml; otrzymujemy 30ml

   Poza tym w pudełku pojawiły się kupony zniżkowe do Yves Rocher -40%, The Body Shop 55zł zniżki na serum w olejku na noc, rabat do Zalando 40zł, a także karteczka z zapachem Calvin Klein One. Jeśli ktoś chce, chętnie przekażę zniżki.
   Najbardziej w marcowym Glossy spodobał mi się peeling kawiorowy, krem Lierac. Ciekawi mnie jak się spisuje żel od Yves i balsam od Mitchell and Peach. Pianka od Syoss nic nadzwyczajnego, produkt z drogerii, którego nie użyję, pasta Colgate - jako prezent ok, zużyjemy.
   Ogólnie pudełko w porządku, jednak wolałabym by klientki traktowane były tak samo, a nie tak jak to jest obecne, dziwny podział kosmetyków. Dlaczego mamy płacić tyle samo, co osoby które otrzymują pełnowymiarowe produkty, trochę to dziwne. Mam nadzieję, że pod tym względem Glossy się poprawi.
Szykuję się teraz na zamówienie 3-miesięcznej subskrypcji ze zniżką, liczę że kolejne pudełka będą lepsze.



5 komentarzy :

  1. Kurcze to nie jest jeszcze pudełko które bym zamówiłabym . Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pudełko bez rewelacji. Ponoć od kwietnia mają wejść jakieś zmiany. Oby na lepsze:)

      Usuń
  2. Nic szczególnie nie wpadło mi w oko. No może poza peelingiem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Peeling polecam. Lekko złuszcza naskórek i co najważniejsze nie zostawia skóry wysuszonej i napiętej.

      Usuń
  3. 7 produktów - super :) UK Glossybox coraz słabszy niestety zastanawiam sie nad zmianą

    OdpowiedzUsuń

Szablon stworzony przez Blokotka. Wszelkie prawa zastrzeżone.